- Szczegóły
- Witek Hanke
Niedziela palmowa to ostatnia niedziela przed Świętami Zmartwychwstania Pańskiego. Zwykle przygotowujemy na tę okazję palmy, z którymi wchodzimy później do kościoła podczas procesji. Tym razem nie udało się przygotować palm własnoręcznie, bo po prostu nie było z czego. Przyroda nie obudziła się jeszcze z zimowego snu i na drzewach nie można się było dopatrzeć nawet malusieńkich pączków, a co dopiero listków czy tradycyjnych przedświątecznych bazi. Nie ma jednak tego złego, czego nie można zamienić w dobro. Zakupiliśmy dla naszych mieszkańców palemki w postaci niewielkich gałązek prawdziwych palm, którymi machali oni podczas odczytania przez księdza Ewangelii opisującej wjazd Pana Jezusa do Jerozolimy. Prawdopodobnie takie właśnie gałązki, albo bardzo do nich podobne blisko dwa tysiące lat temu słali wraz z płaszczami pod Jego stopy, a w zasadzie pod kopytka osiołka, na którym wjeżdżał, mieszkańcy tego miasta.
- Szczegóły
- Witek Hanke
Kiedy pani Lucyna z naszej parafii zwróciła się do nas z prośbą o możliwość zorganizowania u nas spotkania kół charytatywnych działających w poszczególnych parafiach naszego dekanatu nie mieliśmy żadnych wątpliwości. Na wagę i nieprzecenioną rolę tych działań podejmowanych wolontaryjnie przez osoby zaangażowane w różnego rodzaju dzieła miłosierdzia wskazywali biskupi w katedrze podczas kolejnych spotkań z okazji Dni Caritas. Wielokrotnie też podejmowaliśmy wspólne działania dla dobra jakichś grup, które akurat były w szczególnej potrzebie. Kilkadziesiąt osób z terenu prawie całej Rudy Śląskiej zjechało do Halemby i w budynku, w którym mieści się nasz warsztat terapii zajęciowej zajęło miejsca przy specjalnie przygotowanych i udekorowanych na tę okazję stołach. Panie z miejscowego zespołu charytatywnego zadbały o poczęstunek dla gości, my zaś ze swej strony zapewniliśmy część artystyczną dla wszystkich.
Czytaj więcej: SPOTKANIE KÓŁ CHARYTATYWNYCH (1 kwietnia 2023)
- Szczegóły
- Witek Hanke
Tradycyjne rekolekcje przeprowadzane w parafiach odbywają się zazwyczaj w adwencie i w okresie Wielkiego Postu. Trwają zwykle kilka dni. Rozpoczynają się podczas niedzielnej Mszy Świetej ze specjalnym rekolekcyjnym kazaniem. Prowadzone są zazwyczaj przez przyjezdnego księdza rekolekcjonistę. Wiążą się nie tylko z wysłuchaniem nauk stanowych, ale przede wszystkim z przygotowaniem i możliwością przystąpienia do spowiedzi świętej. To że jest to czas nie tylko postanowień, ale rzeczywistej poprawy sprawia, że nigdy nie należy rezygnować z nadarzającej się okazji poukładania sobie życia na nowo. Czasami jest to tylko kosmetyka, a czasami prawdziwa rewolucja. Regularne rekolekcje, jak mawia ojciec Leon Knabit, są jak regularne sprzątanie. Kiedy wokół siebie mamy czysto, człowiek lepiej się czuje.
- Szczegóły
- Witek Hanke
28 marca w Miejskim Cenrum Kultury im. Henryka Bisty odbyła się, organizowana już po raz czternasty, gala, podczas której Prezydent Miasta Ruda Śląska – Michał Pierończyk podziękował organizacjom i pracującym w nich ludziom. Niektóre i niektórzy z nich otrzymali w tym dniu nagrody i wyróżnienia. Laureatów wybiera specjalnie powoływana na tę okoliczność kapituła składająca się z pracowników Urzędu Miasta oraz miejskich jednostek organizacyjnych na co dzień współpracujących z trzecim sektorem. Podczas swojego wystąpienia prezydent podkreślił, że organizacje pozarządowe są ważną siłą naszego miasta, a najcenniejsze w nich jest to, że każdego dnia, często bezinteresownie, pracują dla dobra miasta i wszystkich mieszkańców. Podczas gali „Dziękujemy Pozarządowcom” podziękował on i wręczył nagrody tym organizacjom, które w szczególny sposób wyróżniły się w ostatnim roku w swojej działalności.
- Szczegóły
- Witek Hanke
Każdego roku wysyłamy sobie świąteczne życzenia. Każdego roku obdarowujemy się wzajemnie różnego rodzaju prezentami świątecznymi. Każdego roku przygotowujemy różnego rodzaju dekoracje, aby święta były jeszcze piękniejsze. Wielu z nas odczuwa większą radość z otrzymania lub możliwości obdarowania kogoś samodzielnie zrobionym przez siebie prezentem. Tak podchodzą do tej kwestii również uczestnicy zajęć klubowych, którzy zachęceni przez swoich instruktorów na każde święta dla swoich bliskich, znajomych, opiekunów i dla samych siebie przygotowują oryginalne ozdoby. Tym razem były to wycięte z grubej tektury, bogato zdobione jajka wielkanocne, na których pojawiły się różne zwyczajowo przyjęte motywy świąteczne. Jedni, wykorzystując stosunkowo dostępną w realizacji technikę decoupageu, inni próbując wymyślać swoje, nowe metody zdobienia, nadawali swoim ozdobom ciekawe barwy i kreacje.
- Szczegóły
- Witek Hanke (z relacji Krzysztofa Kulpoka)
Informacja o tym, że planowany jest wyjazd do galerii handlowej Europa Centralna w Gliwicach na jednych zadziałała mobilizująco, w innych zaś wzbudziła, łagodnie mówiąc, brak jakiegokolwiek entuzjazmu. Pierwsi byli gotowi wypłacać pieniądze w związku z zapowiadającymi się dużymi zakupami, drudzy, którzy raczej niechętnie wydają swoje pieniądze, zastanawiali się czy w ogóle jechać. Okazało się jednak, że nie zakupy są głównym celem wyjazdu. Przejście przez główny pasaż handlowy zaowocowało wstąpieniem do popularnej sieciowej restauracji i degustacji lubianych przez wielu kanapek i napojów. Najedzeni i napici udali się do celu swojej wyprawy, czyli na wystawę klocków lego. Eksponaty przyciągały wzrok gości i wywoływały podziw na twarzach wszystkich. Zarówno ci, którzy budowali lub budują z klocków lego, jak i tych, którzy niewiele mieli z nimi do czynienia, mogli zachwycać się zapierającymi dech w piersiach konstrukcjami.
- Szczegóły
- Marek Wranik
W dniu 27 marca br. w budynku naszego Warsztatu Terapii Zajęciowej odbyło się spotkanie z sierżantem sztabowym panem Rolandem Mitkowskim, który jest naszym dzielnicowym. Pan sierżant opowiadał nam o zasadach zachowania bezpieczeństwa w życiu realnym oraz wirtualnym. Dzielnicowy podczas spotkania odpowiadał na liczne pytania zadawane przez naszych podopiecznych. Dzięki temu spotkaniu dowiedzieliśmy się jak reagować na zagrożenia i niebezpieczne sytuacje, które mogą nas spotkać w świecie wirtualnym oraz w codziennym życiu. Spotkanie odbyło się w ciekawej i przyjaznej atmosferze, a informacje przekazane przez pana dzielnicowego z pewnością przydadzą sie nam wszystkim w życiu codziennym.
- Szczegóły
- Witek Hanke
Bardzo się ucieszyliśmy, kiedy się okazało, że przebywający na wizytacji w parafii Matki Boskiej Różańcowej biskup Grzegorz zechce również zajrzeć do naszego Ośrodka. Ostatecznie jesteśmy częścią tej parafii i tak się też czujemy. Miło nam było gościć niecodziennego gościa. Tym bardziej miło, że sam zapowiedział, że odwiedziny u nas należy traktować raczej jako wizytę, a wiadomo, że różnica pomiędzy wizytą a wizytacją jest ogromna. Ktoś kiedyś zażartował, że na odwiedziny to przyjeżdża mamusia, zaś na wizytację teściowa… Ucieszyliśmy się zatem z formuły odwiedzin, niemniej i tak zastosowaliśmy protokół zbliżony do wizytacji. Staraliśmy się księdzu biskupowi jak najwięcej opowiedzieć i pokazać. Już sam fakt, że był z nami w kościele pozwolił mu na zobaczenie nas w akcji. Księdzu biskupowi towarzyszył ks. proboszcz.
- Szczegóły
- Witek Hanke
Jak treść papieskiej encykliki przełożyć na język zrozumiały dla niepełnosprawnej intelektualnie młodzieży wie doskonale ks. Antoni Bartoszek, nasz ośrodkowy kapelan, sprawujący tę funkcję od wielu lat. Tematem tegorocznych rekolekcji, odbywających się w naszej macierzystej parafii Matki Bożej Różańcowej, jest wydana w 1993 r. encyklika Jana Pawła II „Veritatis splendor” czyli „Blask prawdy”. Jest to bardzo ważny dokument i jedna z ważniejszych papieskich encyklik. W związku z tym, że w tym roku mija równe 30 lat od jej napisania, zawarte w niej treści, czyli prawdy o Chrystusie, który jest prawdziwym światłem, które oświeca każdego człowieka, postanowił on przekazać swoim niepełnosprawnym podopiecznym. W konsekwencji ambona kościoła zamieniała się w morską latarnię, która dając światło i wyznaczając właściwy kierunek pływającym po morzu statkom, wszystkich nas kieruje do ostatecznego portu – czyli do Nieba.
- Szczegóły
- Witek Hanke (z relacji Krzysztofa Kontnego)
Z wielkim przejęciem obserwujemy pojawiające się ostatnio w niektórych stacjach telewizyjnych i w internecie ataki na świętego Jana Pawła II. Nie mogąc tego typu działaniom przeciwdziałać inaczej, wraz z naszymi mieszkańcami wybraliśmy się do Wadowic, by tam, w rodzinnym mieście Karola Wojtyły, modlitwą przeciwstawić się wszelkiej niegodziwości i prosić Pana Boga o zwycięstwo Prawdy. Podróż minęła nam spokojnie i w miłej atmosferze. W Wadowicach pierwsze kroki skierowaliśmy do domu rodzinnego Ojca Świętego, w którym obecnie mieści się muzeum. Jest ono obecnie pięknie wyremontowane, choć trochę szkoda, że obecne schody poprawione do europejskiego poziomu już nie trzeszczą tak jak te dawniej. Jak w większości obecnie muzeów otrzymaliśmy słuchawki, jednak popularne audioprzewodniki, zastąpiliśmy żywym przewodnikiem, dzięki któremu i jego opowieści mogliśmy odwiedzając kolejne pomieszczenia chłonąć informacje na temat tego niezwykłego miejsca.
- Szczegóły
- Witek Hanke
Już niedługo rozpoczną się nasze rekolekcje wielkopostne. Jak zawsze cieszymy się na te trzy dni, w czasie których będziemy się spotykać w kościele, ale cieszymy się też na wszystkie dni, które je poprzedzają. Dzieje się wtedy zawsze bardzo wiele. Przygotowywane są stroje i dekoracje do scenek odgrywanych jako ilustracje treści przedstawianych przez księdza kapelana. Aby dobrze oddać i właściwie zilustrować słowa księdza Antoniego przeprowadzane są wielogodzinne próby. Mimo, że scenki nie są zbyt długie, ich wyćwiczenie wymaga czasu, podobnie jak czasu wymaga przygotowanie podkładów dźwiękowych. Wszystko to dzieje się w naszym Ośrodku podczas zajęć terapeutycznych z udziałem i przy dużym zaangażowaniu naszych instruktorów i terapeutów. Wszystko po to, by już za kilka dni w halembskim kościele można było zobaczyć „na żywo” Mojżesza odbierającego od Pana Boga kamienne tablice z dziesięcioma przykazaniami, czy Herodiadę, która była winna śmierci Jana Chrzciciela.
- Szczegóły
- Witek Hanke
Centrum DZWONI z Bytomia było organizatorem gali, w której wzięli udział zarówno pracodawcy zatrudniający w swoich przedsiębiorstwach osoby o obniżonej sprawności, jak i ci, których możemy nazwać beneficjentami korzystnych dla nich przemian jakie nastąpiły w ostatnich latach na rynku pracy, czyli osoby niepełnosprawne pozostające w zatrudnieniu. O ile w przyrodzie jaskółki zapowiadają wiosnę, i nastanie czegoś lepszego, o tyle jaskółki pojawiające się podczas gali oznaczają normalność, czyli to, że to lepsze powinno być cały czas. Uczestnicy gali mieli okazję obejrzeć film ukazujący sukces zawodowy człowieka z niepełnosprawnością. Tym większa była nasza radość, że wspomniany sukces dotyczy Andrzeja Borczyka – byłego uczestnika naszego warsztatu terapii zajęciowej. Zwrócił on uwagę na potrzebę stabilizacji, tak naturalną dla każdego człowieka w pewnym wieku. Dzięki podjęciu pracy udało mu się ją osiągnąć.
- Szczegóły
- Witek Hanke (z relacji Eweliny Latusek)
Jest takie miejsce na Górnym Śląsku, w którym miłośnicy bezpośrednich spotkań ze zwierzętami mogą się poczuć usatysfakcjonowani. Można powiedzieć, że było to pewnego rodzaju safari, tylko, że na bardzo małą skalę. Papugarnia Carmen w Katowicach jest określana jako największa w Polsce. Zamieszkuje tu ponad setka papug z różnych części świata. Kolorowych ptaki dobrze się tu czują, mając do dyspozycji ponad 600 m2 powierzchni. Każdy, kto zdecyduje się odwiedzić to miejsce może doświadczyć jak piękne są to zwierzęta, a wizyta w papugarni to wielka atrakcja zarówno dla dzieci jak i dorosłych. Można tu nie tylko zobaczyć z bliska te barwne, tropikalne ptaki, ale można też ich dotknąć, a nawet nakarmić. Nasi mieszkańcy, którzy zdecydowali się doświadczyć tych atrakcji, przed wejściem do woliery zostali najpierw dokładnie przeszkoleni przez obsługę.
- Szczegóły
- Witek Hanke (z relacji Krzysztofa Kulpoka)
Na długo przed wyjazdem do sztolni „Luiza” w Zabrzu wycieczka ta budziła wiele emocji wśród mieszkańców. Jeszcze zanim rozpoczął się spływ, który miał być główną atrakcją wycieczki czekała nas wizyta w zrewitalizowanej wieży ciśnień z 1909 roku. Znajduje się tam obecnie nowoczesna, interaktywna wystawa Carboneum, która przedstawia węgiel jako pierwiastek, bez którego, tak naprawdę, nie byłoby życia. Pozwala ona odwiedzającym na wzmocnienie bądź poukładanie sobie wiedzy na temat węgla, który w dzisiejszych czasach został przez wielu niesłusznie zdyskredytowany do rangi surowca energetycznego odpowiedzialnego za zanieczyszczenie atmosfery. Ciekawostką jest to, że zwiedzający mogą brać czynny udział w przeprowadzanych doświadczeniach, co dla naszych mieszkańców było bardzo dużą atrakcją.
- Szczegóły
- Witek Hanke
Burloch Arena to piękny obiekt sportowy w Orzegowie – jednej z dzielnic naszego miasta. Od 8 marca 2023 roku będzie on nosić imię Grażyny Dziedzic – zmarłej prezydent Rudy Śląskiej, która swoją funkcję pełniła nieprzerwanie przez dwanaście lat. Nie tylko zainicjowała ona modernizację i rozbudowę tego obiektu, ale również sama aktywnie z niego korzystała. Wielu z nas mogło spotykać ją tutaj jeżdżącą na rolkach czy łyżwach. To właśnie tu powstało jedno z najlepszych w Polsce boisk do gry w rugby oraz unikatowy tor do jazdy na rolkach. Kolejne etapy modernizacji przyniosły ze sobą nowoczesne, zadaszone lodowisko, tor do jazdy na rowerze, restaurację z tarasem oraz naturalną górkę do zjeżdżania na sankach dla dzieci. Podczas ceremonii nadania imienia sportowemu obiektowi jej uczestnicy mogli podziwiać sprawność naszych, rudzkich rugbistek, które wraz ze swoim trenerem zaprosiły wszystkich na krótki trening.
- Szczegóły
- Marek Różański
Najpierw był obóz sportowy w grudniu ubiegłego roku w Istebnej. Dojeżdżaliśmy na treningi narciarskie do Wisły na stok Siglany. Osiem dni intensywnych zajęć podczas których wielokrotnie powtarzaliśmy ćwiczenia i poprawialiśmy technikę jazdy na nartach. W styczniu i lutym jeździliśmy na zajęcia narciarskie do Wisły Jawornika, oraz na nasz ulubiony stok Siglany. Podczas tych treningów jeździliśmy „na tyczkach”. Było ostro. Niełatwo było utrzymać właściwy rytm skrętów oraz optymalny tor jazdy. W ostatnich dniach lutego pojechaliśmy reprezentować Polskę do Zakopanego na Europejski Mityng w Narciarstwie Zjazdowym Olimpiad Specjalnych. Obok nas na Suche Ski pojawiły się reprezentacje: Austrii, Niemiec, Słowenii, Monaco, Szwajcarii, Serbii, Belgii, Irlandii, Słowacji, Węgier i Izraela. Dodatkowo przez kilka dni mogliśmy obserwować treningi kadry Polski snowboardzistów. Wśród zawodników byli medaliści niedawno zakończonych mistrzostw świata.
- Szczegóły
- Katarzyna Jeżyna i Witek Hanke
Mieszkając na Śląsku i stąpając po węglu warto wiedzieć jak wygląda praca naszych górników. Aby się tego dowiedzieć grupa naszych mieszkańców wraz z opiekunkami wybrała się do Kopalni Guido w Zabrzu. Na miejscu przywitała nas miła pani przewodnik, która wręczyła wszystkich górnicze hełmy, bez których nie moglibyśmy poruszać się pod ziemią. Od tego momentu pragnienie poznawania funkcjonowania kopalni było jeszcze większe. Zanim wyruszyliśmy pod ziemię dowiedzieliśmy się, że założycielem kopalni, w której teraz jest muzeum, był hrabia, a później książę, Guido Henckel von Donnersmarck i to właśnie na jego cześć kopalnia do dziś nosi nazwę „Guido”. Jej początek to rok 1855. Pod ziemię zjechaliśmy „szolą”, czyli taką specjalną windą, która zwiozła nas w dół aż do poziomu 320 m. Pani przewodnik powoli odkrywała przed nami tajemnice kopalnianych podziemi.
- Szczegóły
- Witek Hanke
Z wielkim przejęciem wysłuchaliśmy prośby kanclerza Zakonu Rycerskiego Świętego Grobu w Jerozolimie, kiedy przyjeżdżając do Halemby przywiózł on wyhaftowane pięknie płótna przedstawiające symbole zakonne. Przejęcie wynikało stąd, że z tych płócien miały powstać proporce dla czterech nowopowstałych prowincji. Prośbę swoją wyraził on z wielką nadzieją, a nawet przekonaniem, że podołamy temu niełatwemu zadaniu, co dla nas nie było od razu takie oczywiste… Dwie instruktorki związane z naszym warsztatem podjęły się postawionego wyzwania. Najtrudniejszy był prototyp. Kolejne proporce uszyły już na wzór tego pierwszego. Wszystko udało się zrobić na czas. W piątek, 24 lutego, kardynał Kazimierz Nycz poświęcił je u stóp Czarnej Madonny na Jasnej Górze przekazując jednocześnie przewodniczącym poszczególnym prowincjom członkom zakonu.
- Szczegóły
- Witek Hanke
W tłusty czwartek, aby zapewnić sobie na przyszłość zdrowie i pomyślność, trzeba koniecznie zjeść przynajmniej jednego pączka… Można w to wierzyć lub nie, ale co to komu szkodzi? Żeby więc nie tracić okazji na szczęście, nasi wychowankowie skrzyknęli się na wszelki wypadek w tłustoczwartkową wigilię i przygotowali dwa rodzaje pączków, którymi zamierzali częstować się i częstować innych dnia następnego. Całkiem kształtne wyszły im pączki z dodatkiem sera, trochę jednak trudniej było z pączkami angielskimi, w których trzeba było w trakcie przygotowania wycinać mały otworek. Aby to zrobić trzeba było zdobyć kieliszek, bo literatka byłaby za duża. I choć trudno w to uwierzyć, to właśnie ten moment był najtrudniejszy. Kiedy już chciano zrezygnować sytuację uratował Daniel, który wytrzasnął skądś niezbędne szkło i został okrzyknięty bohaterem dnia.
- Szczegóły
- Witek Hanke
Jak ktoś maluje serce to zwykle używa do tego czerwonego koloru. Bo tak już jest, że serce to znak miłości, a kolorem miłości jest kolor czerwony. Nie zamierzaliśmy tego zmieniać, dlatego dekorując salę balową, która na co dzień jest naszą jadalnią, wykonaliśmy wszystkie ozdoby w tym właśnie kolorze. Kolor czerwony dominował na parkiecie. Prawie wszyscy przybyli na Bal z okazji Dnia Świętego Walentego mając na sobie jakiś czerwony element. Czerwone bluzeczki, sukienki, w paski czerwone, w kropki o tym samym kolorze, a w najgorszym wypadku jakiś czerwony dodatek były tego dnia przepustką do dobrej zabawy. Przez trzy godziny, bez przerwy, parkiet był pełny. Chętnych nie brakowało również do konkursów, które były sposobem na zdobycie dodatkowych pierników w kształcie serca.
- Szczegóły
- Witek Hanke
Były kiedyś w telewizji takie programy, w których czytane były przysyłane przez ludzi do redakcji listy. Opowiadali w nich oni o tym jak to młodzi ludzie, przeważnie harcerze, sprawili im jakąś radość lub pomogli w jakiejś zwyczajnej, codziennej sprawie. Czasem było to wiadro z wodą zaczerpniętą ze studni stojące przed drzwiami domu staruszki, czasem drewno ktoś poukładał w drewutni zaskakując w ten sposób schorowanego gospodarza, innym jeszcze razem wózek młodej mamy mieszkającej na czwartym piętrze, która właśnie wybierała się na spacer ze swoim maluszkiem nagle znajdował się w cudowny sposób przed domem… Zwykle we wszystkich tych miejscach, w których się to działo pojawiał się charakterystyczny znak odciśniętej dłoni. Pamiętaj: Niewidzialna Ręka to także ty! Tymi słowami kończyły się kolejne odcinki programu propagującego bezinteresowną pomoc potrzebującym, a w którym młodzi ludzie prześcigali się w pomysłach jak by tu kogoś uszczęśliwić.
- Szczegóły
- Krzysztof Kulpok i Witek Hanke
Zawsze szczyciliśmy się tym, że w naszym Ośrodku, w kwestii sympatii klubowych do lokalnych drużyn piłkarskich, istnieje pewnego rodzaju równowaga… Z całą pewnością wynika ona z godnej pozazdroszczenia tolerancji jaka na tym polu i na tak wysokim poziomie nie zdarza się zbyt często. U nas na jednym piętrze, w dwóch gablotach ulokowanych w dwóch różnych grupach, wisiały kiedyś relikwie (szaliki, koszulki, proporce, piłki z podpisami…) dwóch najpopularniejszych śląskich drużyn piłkarskich. W jednej grupie bardziej kochano Ruch Chorzów, w drugiej zaś miłość okazywano Górnikowi z Zabrza. Po jednym z remontów gabloty zniknęły, a wyjazdy na mecze stały się rzadsze. W ostatnim czasie pojawiły się jednak znowu pomysły, aby oglądanie zmagań piłkarskich w telewizji pozostawić bardziej leniwym, a tym, którzy chcą zachłysnąć się atmosferą stadionu umożliwić przeżywanie meczów na żywo. Problem w tym, że tylko na mecz Górnika zorganizowano wyjazd.
Strona 5 z 6