Zapytacie: „Czy to możliwe, żeby w jednym miejscu podziwiać wieżę Eiffla, podglądać życie w średniowiecznej Warowni, poznawać przyzwyczajenia dinozaurów, śmiać się z żartów Osła Śmieszka, czy wędrować alejkami kwiecistego obrazu?” Okazuje się że tak. Jest to możliwe w pięciu, różnych parkach tematycznych w Inwałdzie. Mieliśmy już kiedyś okazję odwiedzić istniejący tam od wielu lat Park Miniatur. Miejsce to jednak wzbogaciło się o kolejne atrakcje. Oprócz wspomnianego Parku Miniatur mamy tam dziś jeszcze do odwiedzenia Warownię Inwałd, Dinolandię, Kucyka w Mini Zoo i Ogród Jana Pawła II. Park Miniatur w Inwałdzie powstał w 2007 roku. Położony jest na ogromnym terenie, na którym miniaturowe budowle wkomponowane są w urzekającą architekturę ogrodową. Składa się z dwóch części: Świat w miniaturze i Polska w miniaturze. Można tu podziwiać aż 60 doskonale odwzorowanych cudów architektonicznych.
Większość z nich, od których byliśmy zwykle wyżsi, wykonana jest w skali 1:25. Wśród miniaturowych budowli są także jednak dzieła imponujących rozmiarów, na przykład Plac św. Piotra w skali 1:15, czy Plac św. Marka - 1:10. Stając przed włoskimi bazylikami można sobie zrobić pamiątkowe zdjęcia, które praktycznie niczym się nie różnią od tych, które zrobilibyśmy sobie w Rzymie czy w Wenecji. Prawdziwą, nową perełką w polskiej części parku jest Stadion Narodowy w skali 1:50. Wiele emocji dostarczyła nam wizyta w piramidzie i odwiedziny w grobowcu Tutenchamona. Tu przeżyliśmy prawdziwe chwile strachu. Staliśmy w absolutnych ciemnościach. Nagle pod naszymi nogami pojawił się straszny krokodyl, czym spowodował naprawdę spore zamieszanie. Chwilę później z nad naszych głów zaczął się opuszczać na nas ogromny pająk… Nie trzeba nikogo przekonywać, że największe przerażenie wzbudziła jednak podnosząca się z sarkofagu mumia faraona. Nic dziwnego, że po takich przeżyciach, nie wszyscy mieli ochotę wejść do kolejnego ciemnego pomieszczenia jakim było kino 5D. Nie pomogły nam szczególnie w podjęciu odważnej decyzji niepewne miny wychodzących z poprzedniego seansu przedszkolaków. Ci, którzy jednak dali się namówić na wizytę w nowoczesnym kinie nie pożałowali. Cudowna jazda kolejką przez cztery pory roku dostarczyła nam niezapomnianych wrażeń. W ciągu kilku minut można się było rozkoszować pięknem wiosny, urokami lata, przecudnymi kolorami jesieni, by za chwilę niemal dotknąć lodowych sopli w obszarze panowania zimy. Kolejnym odwiedzonym przez nas parkiem był Park Dinozaurów. To szczególne miejsce, w którym można cofnąć się w czasie i odbyć niezwykłą podróż do ery mezozoicznej. Można tam było z bliska zobaczyć groźnego tyranozaura, kompsognata wielkości kury czy też mamenchizaura, który zapraszał gości na plażę. Później przeżyliśmy podróż do średniowiecznej warowni, gdzie mogliśmy obserwować jak toczyło się życie jej mieszkańców oraz wizytę w mini zoo, w którym można się było zbliżyć, a nawet karmić przemiłe zwierzątka. Ostatnim parkiem jaki odwiedziliśmy w Inwałdzie był Ogród Jana Pawła II. Znajduje się w nim trzyhektarowe dzieło przedstawiające postać naszego, świętego papieża. Do stworzenia obrazu niezbędne było blisko 20 tysięcy odpowiednio dobranych roślin: drzew, krzewów, kwiatów i tony kamieni, żwiru i kruszywa. Wędrówka alejkami Ogrodu, których długość wynosi aż 8 km, pozwoliła nam podziwiać poszczególne elementy całego obrazu, ale również zobaczyć zdjęcia przedstawiające drogę do świętości Karola Wojtyły. Ogród pełni ważną funkcję w rozwoju edukacji i kultury. Jest źródłem wiedzy i inspiracji jako „żywe muzeum” Jana Pawła II. W wielu miejscach, w całym parku, można było skorzystać z oferty przewodnika. My mieliśmy ze sobą własnego, niezastąpionego przewodnika. Grzegorz, jeden z naszych mieszkańców, zatrzymywał się zawsze jako pierwszy przy kolejnych eksponatach i w momencie kiedy wszyscy dochodzili do tego miejsca, głośno i wyraźnie odczytywał treść informacji umieszczonych na tabliczkach. Nie sposób mu za to nie podziękować. Dziękujemy Grzesiu.
