Rok 2014

bg wtz

foto31Już pewnie wszyscy dawno ochłonęli po kilku miesiącach od zakończenia mundialowych zmagań. Opadły już emocje jakie towarzyszyły nam podczas śledzenia wydarzeń w Brazylii. Dla kilku jednak naszych wychowanków, wielkie, sportowe emocje jakie budzą zwykle Mistrzostwa Świata w Piłce Nożnej, ustąpiły miejsca innym, wywołanym przez ich udział w międzynarodowym turnieju piłkarskim Gothia Cup w Göteborgu. Gothenburg, bo tam dokładnie byliśmy, ze względu na swoje położenie, bliskość do portu i bardzo dobrą infrastrukturę stał się bardzo popularnym miejscem w Szwecji, w którym wielu chce Szwedów chce zamieszkać. Określa się go mianem  "małego - wielkiego miasta", gdzie wszędzie jest blisko. Park rozrywki, opera, targi książki, festiwal filmowy to tylko niektóre z atrakcji tego miasta. Na przyjezdnych duże wrażenie robi gościnność i humor, z którymi można się tam spotkać na każdym niemal kroku, a mili mieszkańcy traktują swoich gości tak, że wszyscy dobrze się tam czują.

11W sobotę 5 lipca uczestniczyliśmy w 49.Ogólnopolskiej Pielgrzymce Apostolstwa Chorych na Jasną Górę.
Jesteśmy świadomi naszej niepełnosprawności i wynikających z tego ograniczeń. Wiemy, że potrzebujemy pomocy.
Pojechaliśmy tam by u stóp Czarnej Madonny, naszej Mamy, uprosić pomoc i wsparcie Jej Syna: „… bo On cierpiał i umarł za nas, On nas rozumie…” powiedziała Beata Garcorz podczas Drogi Krzyżowej. Zanim jednak poszliśmy na Drogę Krzyżową nasze kroki skierowaliśmy wprost do Niej, by choć na chwilę trwać w jej obecności przed cudownym obrazem. Możesz się z tego śmiać lecz my doświadczyliśmy od razu jej cudownego wsparcia. Z kaplicy Cudownego Obrazu w drodze do bazyliki, gdzie już trwała modlitwa różańcowa prowadzona przez ks. Tomasza Nowaka, zatrzymaliśmy się przed wejściem do zakrystii. Wejścia do zakrystii strzegła straż porządkowa Jasnej Góry, a przecież chcieliśmy zrobić sobie zdjęcie z dyrektorem Apostolstwa Chorych, ks. Wojciechem Bartoszkiem i …udało się: ks. Wojciech nas zauważył, wprowadził nas do zakrystii, pozwolił na pamiątkowe zdjęcie oraz przejściem dla kapłanów zaprowadził nas do bazyliki.

11I znowu w Krakowie… Tym razem postanowiliśmy odwiedzić Muzeum Narodowe. Po przyjeździe do Krakowa skierowaliśmy się do gmachu Muzeum. Po krótkich formalnościach związanych z zakupem biletów udaliśmy się na wystawę sławnego reżysera Stanleya Kubricka. Zobaczyliśmy wiele eksponatów takich jak kamery, obiektywy do kamer, rekwizyty z najsławniejszych filmów, scenariusze, szkice produkcyjne, dokumenty, fotografie. Można było również zobaczyć fragmenty znaczących filmów tego reżysera. Do tej pory wystawę zwiedziło już ponad 800 tysięcy osób na całym świecie, m.in. w Berlinie, Amsterdamie, Zurychu, Rzymie, Paryżu, Los Angeles, Melbourne, Sao Paulo, no i oczywiście my.
Następnie udaliśmy się na pierwsze piętro, gdzie czekała na nas wystawa poświęcona twórczości plastycznej wybitnego polskiego artysty Maksymiliana Gierymskiego, związanego z kolonią artystyczną w Monachium. Twórca pozostawił dorobek inspirujący kolejne pokolenia artystów, dając początek pierwszej polskiej szkole pejzażowej.

foto 36Podczas jednego z objawień siostrze Małgorzacie Marii Alacoque, jakie miało miejsce 16 czerwca 1675 r. w Paray-le-Monial, Pan Jezus ukazał Swoje Boskie Serce mówiąc: "Oto Serce, które tak bardzo ukochało ludzi, że w niczym nie oszczędzając siebie, całkowicie się wyniszczyło i ofiarowało, aby im okazać swoją miłość. Przeto żądam od ciebie, aby w pierwszy piątek po oktawie Bożego Ciała zostało ustanowione święto - szczególnie po to, by uczcić Moje Serce przez Komunię Świętą i uroczyste akty przebłagania, w celu wynagrodzenia Mu za zniewagi doznane w czasie wystawienia na ołtarzach. Obiecuję, że Moje Serce otworzy się, aby spłynęły z niego Strumienie Jego Boskiej Miłości na tych, którzy Mu tę cześć okażą i zatroszczą się o to, by inni Mu ją okazywali". Pan Jezus pragnie, by ludzie rozważali głębię Jego miłości, której dał wyraz składając ofiarę na krzyżu i nieustannie w bezkrwawy sposób ofiarując się podczas Mszy św. Jesteśmy Mu winni nieustanne dziękczynienie i uwielbienie. Winniśmy mu przebłaganie za nasze grzechy i grzechy wszystkich ludzi, które zraniły Jego Najświętsze Serce.

foto 10W poniedziałek 23 czerwca za kolejny cel naszej wyprawy obraliśmy Kraków. Podczas wjazdu do Krakowa napotkaliśmy na duże trudności komunikacyjne i podróż się przedłużała. Samochód opuściliśmy przed Wzgórzem Wawelskim.  Pierwsze kroki skierowaliśmy wiec w kierunku Zamku Królewskiego, gdzie korzystając z dobrej pogody robiliśmy zdjęcia. Po zwiedzeniu Wawelu udaliśmy się Traktem Królewskim w kierunku rynku. Mijając wspaniałe kamienice i kościoły dotarliśmy na Krakowski Rynek gdzie postanowiliśmy trochę odpocząć i poczuć atmosferę Krakowa.
Po krótkim odpoczynku udaliśmy się ulicą Floriańską w kierunku Bramy Floriańskiej, po przekroczeniu, której ukazał nam się Barbakan, który zbudowano w obawie przed najazdem tureckim po bukowińskiej klęsce króla Jana Olbrachta. Decyzja zapadła – zwiedzamy. Po zakupie biletów weszliśmy do środka a następnie wąskimi schodami do góry na pierwszą kondygnację a potem udaliśmy się trasą do zwiedzania wokół Barbakanu gdzie mogliśmy popatrzeć na otoczenie przez otwory strzelnicze.

bieg

Dnia 21 czerwca, z okazji 55 rocznicy uzyskania praw miejskich przez Rudę Śląską, odbył się w Nowym Bytomiu bieg na dystansie 55 km. Na linii startu, wraz ze świętującym tego dnia swoje, również 55 urodziny - Augustem Jakubikiem, stawiło się 150 zawodników. Razem z wytrawnymi biegaczami, w biegu brały również udział sztafety złożone z uczniów rudzkich szkół oraz sztafeta, która reprezentowała nasz Ośrodek - w składzie: Daniel Borgiel, Paweł Niesłony, Sebastian Baranowicz, Przemek Gorol, Marlena Waleszczyk, Anna Lebkichler, Łukasz Polczyk, Krzysztof Kożlicki, Stanisław Triebel i Sylwia Ulewińska.
Trasę biegu stanowiła pętla o długości 900 metrów, która przebiegała ulicami: Smolenia, Objazdową, Markowej, Damrota oraz Placem Jana Pawła II. Uczestnicy mieli do pokonania 61 okrążeń, czyli dokładnie 55 kilometrów. Bieg rozpoczął się o godzinie 10.00, uczestnicy musieli zmieścić się w czasie 5 godzin i 30 minut. Nasza ekipa z łatwością tego dokonała uzyskując czas 4;02. Każdy z zawodników otrzymał pamiątkowy medal upamiętniajacy podwójny jubileusz, a drużyna puchar. Radości i emocjom nie było końca.

 

mosir05Już po raz czternasty, na obiekcie otwartego basenu Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Rudzie Śląskiej, rozegrano niecodzienne zawody sportowe. Swoich sił próbowali w tym dniu reprezentanci wszystkich placówek opiekuńczych i rehabilitacyjnych dla osób niepełnosprawnych, przedstawiciele szkół i warsztatów terapii zajęciowej z Rudy Śląskiej i nie tylko. Zmierzyli się oni w dyscyplinach, które pozwoliły na porównanie ich szybkości, zwinności, siły i celności rzutów, wśród których były: biegi, skok z miejsca, rzut do kosza, czy pchnięcie kulą. Niezależnie od osiągniętych wyników wszyscy wyjechali z Nowego Bytomia zadowoleni. Każdy ze sportowców otrzymał pamiątkowy medal i okolicznościową koszulkę. Ciekawostką był też otrzymany przez uczestników specjalny kalendarz, który pozwoli im odliczać dni do kolejnej olimpiady, bo zaczyna się on w czerwcu tego roku, a kończy w czerwcu roku następnego. Impreza dostarczyła wszystkim nie tylko emocji sportowych, ale i wiele radości. Dla naszych podopiecznych była to kolejna sportowa atrakcja w ostatnim czasie i kolejne medale, które na przykład dla naszego Wiesia są  przyprawą, bez której życie nie miałoby właściwego smaku.


 

Dwa w jednym! Brzmi to jak reklama szamponu, ale tym razem nie chodzi o wszechstronnie uzdolnione kosmetyki. Tak się złożyło, że akurat 13 czerwca dwa zaprzyjaźnione z naszym Ośrodkiem przedszkola: Miejskie Przedszkole nr 12 i Miejskie Przedszkole nr 35 w jednym czasie zaplanowały zorganizowanie festynów. Do obydwu zostaliśmy zaproszeni z występem i mieliśmy ogromny dylemat, które zaproszenie wybrać… Z wielką przyjemnością zespół „Od Serca” odwiedza zawsze swoich małych przyjaciół. Szczególnie Kasia wraca z przedszkoli rozpromieniona, bo atmosfera radości i zabawy wszechobecna w każdej z tych placówek udziela się przecież nam wszystkim. Mając zatem niemały problem, które wybrać – wybraliśmy obydwa. Choć nie było to łatwe, udało nam się zrobić coś, co na początku wydawało nam się nie do zrobienia. Zaraz po prezentacji grup przedszkolaków, które pięknie tańczyły i śpiewały, czym zachwycały nie tylko swoich rodziców i dziadków, udało nam się wystąpić w Halembie, przejechać do Goduli i zdążyć wpisać się w program drugiego festynu, tuż przed przyjazdem wozu bojowego straży pożarnej. Wszystko to działo się w dość dużym tempie i wydarzyło się w ciągu zaledwie trzech godzin. W obydwu placówkach zostaliśmy bardzo serdecznie przyjęci.

foto 05W piątek wybraliśmy się na plener fotograficzny do Pławniowic, gdzie główną atrakcją jest zespół pałacowo parkowy, znany jako Pałac Ballestremów. Pałac wzniesiono w stylu neorenesansu niderlandzkiego z licznymi wieżyczkami, iglicami i lukarnami. Na dziedzińcu wewnętrznym pałacu usytuowana jest fontanna, figura Matki Boskiej z Dzieciątkiem z ok. 1870 r. oraz pomnik z popiersiem Giovanniego Ballestrema. W okalającym pałac parku możemy zobaczyć rzadkie okazy starodrzewia, liczne drzewa egzotyczne, a także malowniczo położony staw. Obecnie pałac pełni funkcję Ośrodka Edukacyjno-Formacyjnego Diecezji Gliwickiej. Szczęśliwie pogoda nam dopisała, dzięki czemu mogliśmy dać upust naszej kreatywności. Kolejnym punktem programu był odpoczynek nad jeziorem Pławniowice, gdzie odpoczęliśmy, napiliśmy się kawy oraz oczywiście zrobiliśmy parę zdjęć...

foto 02Na Driving Range (czyli na polu ćwiczebnym dla golfistów) Tyskiego Klubu Golfowego miał miejsce ostatnio trening naszych golfistów: Eweliny Chmiel, Dominiki Swobody, Moniki Psurek, Janusza Wieczorka, Damiana Fronczyka, Roberta Klenczara i Anny Łobińskiej. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, bo takie treningi odbywają się regularnie na Driving Range Śląskiego Klubu Golfowego w Siemianowicach, gdyby nie fakt, że nasz trening był występem gościnnym i pokazowym dla uczniów Zespołu Szkół Specjalnych nr 8 w Tychach. Oni też chcą trenować golfa w ramach Sekcji Terenowej Olimpiad Specjalnych. Nasi golfiści byli więc podpatrywani jako doświadczeni zawodnicy przez tych, którzy byli w tym momencie na swojej pierwszej lekcji golfa. Trzeba było tam być, by zobaczyć podziw dotyczący zarówno sprzętu jaki posiadają zawodnicy „Halembianki”, jak również techniki jaką prezentują. Mamy nadzieję, że wymiana doświadczeń będzie pomocna w doskonaleniu swingu, by ostatecznie zaowocować wielką frajdą jaką daje uprawianie olimpijskiej dyscypliny jaką jest golf.

foto 07Między 11 a 13 czerwca tego roku wraz z uczestnikami wybraliśmy się na wycieczkę do Zakopanego. Naszą wyprawę rozpoczęliśmy od wędrówki Doliną Kościeliska. Tuż przed główną bramą wejściową do Doliny, a tym samym do Tatrzańskiego Parku Narodowego zauważyliśmy piękną drewniana wiatę z wieloma tablicami informacyjnymi. Szliśmy dosyć szeroką drogą. Przez cały ten czas po naszej prawej stronie płynął pięknie usytuowany Potok Kościeliski. Idąc zaledwie 15min dotarliśmy do pierwszej bramy skalnej, w której dodatkowo zauważyliśmy małą jamę, a nad nią tablicę pamiątkową. Zwykle stoją tu znicze. To miejsce nazywa się Bramą Kantaka. Dlaczego tak się nazywa? Ponieważ tą nazwą uhonorowano słynnego działacza w okresie dążenia Polski do niepodległości - Kazimierza Kantaka z Poznania.
W pewnym momencie nasz szlak się rozwidlał w jedną stronę prowadząc do schroniska Ornak a w drugą do Jaskini Mroźnej. Wybraliśmy trudniejszą drogę.

foto 0510 czerwca,  w Jastrzębiu Zdroju, na terenie lodowiska Jastor miał miejsce XIV Regionalny Mityng w Jeździe Szybkiej na Wrotkach Olimpiad Specjalnych. Mimo iż zawody odbywały się wewnątrz hali, wszystkim dał się we znaki upał jaki panował na zewnątrz. Temperatura była nie tyle gorąca od słońca, co od emocji jakie towarzyszyły podczas poszczególnych biegów. Wspaniale zaprezentowała się cała Halembianka. Czasami zabrakło kilku centymetrów by zdobyć upragniony złoty medal. Taka sytuacja miała miejsce chociażby w przypadku Tadeusza Glüklicha, który bardzo chciał uczcić swoje urodziny złotym medalem. „Nie szkodzi, srebro też mi wystarczy. A i tak pójdę do mamy na cmentarz pokazać i ten srebrny i brązowy medal” – powiedział Tadeusz gdy próbowali go pocieszać trenerzy Halembianki: Urszula Drobina i Marek Jelonek. Wszystkim naszym Zawodnikom gratulujemy sportowej postawy i dziękujemy za godne reprezentowanie również naszego Ośrodka.

06Kilkunastu mieszkańców naszego DPS skorzystało z zaproszenia Fundacji Pomocy Dzieciom i Młodzieży Niepełnosprawnej im. św. Stanisława Kostki z Katowic do bezpłatnej zabawy w Śląskim Wesołym Miasteczku. Wyjątkowo czyste w tym dniu niebo gwarantowało udaną zabawę do samego końca. W ostatnim czasie wiele organizowanych w okolicy imprez plenerowych zagrożonych było przerwaniem przez przelotne burze, dlatego element związany z pogodą wydaje nam się tu dość ważny. Przy wejściu do Wesołego Miasteczka przedstawiono nam zestaw atrakcji jakie będą dostępne dla naszych wychowanków. Tylko nieliczne były wyłączone z karnetów, które pozwalały ich posiadaczom na korzystanie w tym dniu do woli z prawie wszystkich urządzeń. Emocje jakie towarzyszyły poszczególnym przejazdom trudno w zasadzie opisać. Dla jednych była to czysta przyjemność inni odczuwali przypływ adrenaliny nawet na zwykłych karuzelach. Co najfajniejsze, emocje nie ustępowały nawet przy kolejnym przejeździe, z którego nawet nieco wystraszeni nie chcieli jednak rezygnować.

foto 25

„W Imię Syna” - tak brzmiało hasło XVIII spotkania młodzieży na polach lednickich. Grupa naszej ośrodkowej młodzieży już po raz drugi uczestniczyła w tym wielkim, nie tylko polskim, ale europejskim wydarzeniu. Oprócz młodzieży z całej Polski, można było zauważyć liczne grupy z Niemiec, Czech, Białorusi, Irlandii, Chorwacji, a nawet ze Stanów Zjednoczonych. Okazało się, że byliśmy jedynymi reprezentantami młodzieży niepełnosprawnej z Archidiecezji Katowickiej.Tym razem lepiej niż ostatnio zorganizowaliśmy nasz wyjazd. Przygotowania trwały od pół roku. Zaczęło się od zgody dyrektora Ośrodka na wyjazd. Z tym oczywiście nie było żadnego problemu. Nasi opiekunowie byli w stałym kontakcie mailowym z organizatorami spotkania. Należało zgłosić grupę, zapoznać się z materiałami obowiązującymi na tegorocznym spotkaniu.Wyjechaliśmy w sobotę rano. Na polach lednickich modlitwa trwała już od ósmej. Tym razem nasz parking, czyli miejsce dla pojazdów dowożących osoby niepełnosprawne ze specjalną wejściówką wcześniej wysłaną na adres naszego Ośrodka, znajdował niedaleko pola. Harcerze doprowadzili nas do sektora „N”, który ku naszemu zaskoczeniu był bardzo blisko ołtarza i bramy ryby.

foto 08„Tradycją już jest halembski nasz fest, co w maju się zawsze dzieje…” – tak zaczyna się sztandarowa wręcz piosenka zespołu „Od Serca” od lat wyśpiewywana podczas festynu organizowanego przez parafię pod wezwaniem Matki Boskiej Różańcowej w Halembie. Tym razem jednak, ze względu na pogodę, nie w maju, a w czerwcu, niemal po brzegi, wypełnił się parafialny plac, na którym stanęła estrada, stragany z ciastem, napojami, książkami, pojawiły się stanowiska z grochówką, żurkiem i grillowaną kiełbasą. Atrakcje dla dzieci w postaci dmuchanych zjeżdżalni, popcornu i waty cukrowej stanowiły dodatkowe tło dla pokazów i występów artystycznych. Wszystkich tradycyjnie przywitała, wspaniałym jak co roku koncertem, orkiestra dęta KWK Halemba. Na estradzie pięknie zaprezentowała się miejscowa grupa Dzieci Maryi, parafialny chór „Ave” i gościnnie występująca Ferajna Makuli. Pod sceną odbył się pokaz walk rycerskich z udziałem członków stowarzyszenia działającego przy Gimnazjum nr 8, prezentowały się gimnastyczki z halembskiego Katolickiego Parafialnego Klubu Sportowego oraz przeprowadzony został instruktaż udzielania pierwszej pomocy.

Kto nie lubi podróżować pociągiem? Stukot kół, gwar dworca, gwizdek zawiadowcy oznajmiającego odjazd, to klimat, który kojarzy się z podróżą, wakacjami, urlopem i pewnie miły jest każdemu, kto w ogóle lubi podróżować. Dziś, w czasach, kiedy wiele osób przesiadło się do samochodów, przejażdżka pociągiem stała się atrakcją porównywalną z wyjściem do kina, a może jeszcze większą, bo do kina ostatecznie chodzimy chyba częściej. To, co zatem naszym podopiecznym zafundowały Koleje Śląskie wraz z gminą Ustroń było dla nich nie tylko atrakcją pozwalającą na miłe spędzenie czasu ale i ciekawym doświadczeniem. Nowoczesny pociąg, nowiuteńki skład z klimatyzowanymi wagonami, wygodnymi siedzeniami i przemiłą obsługą zawiózł ich do Ustronia. Po drodze mieli okazję wziąć udział w szkoleniu jak należy zachowywać się na dworcach i w pociągu, żeby podróż mogła przebiegać bezpiecznie dla wszystkich podróżujących. Dużym zainteresowaniem cieszył się również pies towarzyszący Służbie Ochrony Kolei, który wraz ze swym przewodnikiem na życzenie swego pana dawał co jakiś czas popis swoich możliwości.

foto 10Powszechny i często powtarzany, szczególnie wobec niezakwalifikowania się Polski do rozpoczynających się właśnie finałów mistrzostw świata, jest pogląd, że „w piłce nożnej to my potęgą nie jesteśmy…” No i właśnie! Nie należy wszystkiego uogólniać i ulegać czyimś kiepskim nastrojom. Warto spróbować zakasać rękawy, co w tym wypadku należy rozumieć jako: podwinąć nogawki i próbować zmieniać ten niezbyt chlubny stereotyp. Nasza reprezentacja w piłce nożnej – to znaczy Ośrodka w Halembie – to Antek Zawadzki, Sebastian Baranowicz, Daniel Borgiel, Mateusz Ptak, Arek Małek, Michał Lata i Paweł Niesłony. Przed południem, 4 czerwca wraz z opiekunem, pełniącym również rolę jednego z trenerów, wyjechali do miejscowości Czarna niedaleko Dębicy w województwie podkarpackim. Od lat rozgrywane są tam eliminacje turnieju SENI – CUP organizowanego przez znanego producenta materiałów higienicznych z Torunia. Na miejscu wszyscy zostali zakwaterowani w hotelu niedaleko obiektów sportowych. Pierwszego dnia, zgodnie z przyjętymi w turnieju zasadami, przeprowadzono mecze obserwowane. Nasi znaleźli się ostatecznie w grupie A – najsilniejszej.

   fotograf 06W piątek, 6 czerwca, o godzinie 16.00 rozpoczęła się w Miejskim Centrum Kultury im. Henryka Bisty w Rudzie Śląskiej uroczysta sesja Rady Miasta Ruda Śląska podczas której dyrektor naszej, katowickiej Caritas – ks. dr Krzysztof Bąk – został Honorowym Obywatelem Rudy Śląskiej. W uznaniu jego zaangażowania w niesienie pomocy ludziom niepełnosprawnym i potrzebującym już w grudniu 2013 roku Rada Miasta Ruda Śląska jednogłośnie poparła uchwałę dotyczącą przyznania tego zaszczytnego tytułu księdzu dyrektorowi.
    Ksiądz dr Krzysztof Bąk urodził się 12 maja 1951 w Katowicach. Po ukończeniu Zasadniczej Szkoły Zawodowej pracował jako ślusarz. Jednocześnie rozpoczął naukę w czteroletnim Liceum Ogólnokształcącym. Po maturze, w roku 1972, wstąpił do Śląskiego Seminarium Duchownego w Krakowie. Święcenia kapłańskie przyjął w 1979 roku. Przez kolejne cztery lata był wikariuszem w Rydułtowach - Orłowcu,  następne zaś cztery lata posługiwał w Rudzie Śląskiej - Halembie.

foto 05Nasi najmłodsi przyjaciele z Miejskiego przedszkola nr 39 im. Bajkolandii odwiedzili nas ostatnio w karnawale, kiedy to zachęcali nas do wspólnej zabawy i zaprezentowali piękne przedstawienie jasełkowe. Obiecaliśmy im wówczas rewizytę z koncertem kolęd, który ze względu na układ tegorocznych ferii zimowych i zakończenie okresu kolędowego został przełożony na przyszły rok. Udało nam się jednak zrewanżować występem podczas festynu zorganizowanego w tym przedszkolu z wielkim rozmachem w czwartek, 5 czerwca. Po prezentacjach poszczególnych grup przedszkolaków, dzieci rozbiegły się po placu i wraz ze swoimi rodzicami korzystali z licznych atrakcji przygotowanych przez organizatorów. Wtedy na scenie pojawił się zespół „Od Serca”, który zaprosił wszystkich na cyrkową arenę, na której w kolejnych piosenkach pojawiały się żyrafa, foka, hipopotam, groźny tygrys a nawet cztery zielone słonie. Jak zwykle zostaliśmy bardzo miło przyjęci zarówno przez gospodarzy jak i publiczność, a przy występie naszych artystów wszyscy dobrze się bawili, a niektórzy nawet wzruszali. „Śpiywołech to za bajtla…” – komentarz jednego z dziadków dotyczący wyśpiewanej przez zespół historii o czterech słoniach, który rozpromieniony śpiewał ją swojemu wnukowi razem z nami, bo pamiętał ja z dzieciństwa mówi w zasadzie wszystko.

fot 04Uczniowie Zespołu Szkół Zawodowych Specjalnych nr 6 w Katowicach mieli okazję do zaprezentowania swoich prac ceramicznych i rysunkowych w Małej Galerii Biblioteki Śląskiej w Katowicach przy ul. Ligonia. Oprócz ślicznych, pięknie wyeksponowanych prac, wśród których dominowały koty, ptaki, inne formy zwierzęce i roślinne, uwagę przyciągały piękne anioły i smoki. Barwne motywy ceramiczne łączyły też w sobie funkcje użytkowe w formie ściennych zegarów. Wśród zaprezentowanych prac można było odnaleźć kilka fantastycznych prac naszego Grzesia, który w ubiegłym roku przybył do naszego DPSu z Katowic i mimo zmiany miejsca zamieszkania postanowił dokończyć naukę rozpoczętą w swojej szkole. W pełni profesjonalnie zorganizowana wystawa cechuje się tym, że oprócz ekspozycji organizator stara się zapewnić swoim gościom dodatkową strawę duchową lub rzeczywisty poczęstunek. W tym przypadku organizatorzy pomyśleli o wszystkim. Jako ta pierwsza przekąska duchowa wystąpili nasi, niepełnosprawni artyści z zespołu „Od Serca”.

medalW dniach od 29 maja do 1 czerwca w chorzowskiej hali Miejskiego Ośrodka Rekreacji i Sportu odbywał się VI Ogólnopolski Turniej Bocce Olimpiad specjalnych. Jednocześnie w Katowicach, na akwenie wodnym w Dolinie Trzech Stawów, zmierzyli się ze sobą niepełnosprawni kajakarze rywalizując o miano najlepszych w IX Ogólnopolskich Regatach Kajakowych Olimpiad Specjalnych. Uroczysta inauguracja zawodów miała miejsce w czwartek we wspomnianej już hali chorzowskiego MORiSu. W ciepłych słowach przywitał wszystkich prezydent Chorzowa, pan Andrzej Kotala, który objął nad imprezą honorowy patronat. Do utrzymywania wysokiego poziomu w wymiarze etycznym sportu, do tak charakterystycznej dla zawodników związanych z Olimpiadami Specjalnymi gry „fair play” zachęcał pracujący w naszym Ośrodku pan Dariusz Wosz, dyrektor regionalny Olimpiad Specjalnych Polska – Śląskie, a jednocześnie przewodniczący Komitetu Organizacyjnego jednych i drugich zawodów. Zawody rozgrywane w Chorzowie i Katowicach były dla nas ważne z dwóch powodów. Byliśmy jednym ze współorganizatorów i wielu naszych pracowników było zaangażowanych w prawidłowy przebieg imprezy. Pracownicy Ośrodka udzielali się jako sędziowie, stanowili część ekipy technicznej, prowadzili też części oficjalne, czyli galę inauguracyjną i zakończenie zawodów. Dzięki temu Caritas i nazwa Ośrodka wielokrotnie miała okazję wybrzmieć, ukazując gościom z całej Polski jak szerokie jest spektrum naszej działalności.

fot 03Kolejny festyn w okolicy zorganizowany w celu krzewienia kultury naszego regionu miał miejsce w sąsiedniej Kłodnicy. Zespół Szkolno – Przedszkolny nr 2, z którym nasz Ośrodek współpracuje od kilkunastu już lat zaprosił nasz sztandarowy zespół „Od Serca” do wspólnego biesiadowania. Kasia, Grzegorz i Teodor wraz z towarzyszącym im opiekunem stanęli na estradzie jako pierwsi, zaraz po uroczystym powitaniu wszystkich przez panią dyrektor. Sięgając do swojego śląskiego repertuaru bawili publiczność przez prawie pół godziny. Po występie wraz z innymi kolegami i koleżankami z Ośrodka korzystali z licznych festynowych atrakcji.

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49