Rok 2014

bg wtz

Kto nie lubi podróżować pociągiem? Stukot kół, gwar dworca, gwizdek zawiadowcy oznajmiającego odjazd, to klimat, który kojarzy się z podróżą, wakacjami, urlopem i pewnie miły jest każdemu, kto w ogóle lubi podróżować. Dziś, w czasach, kiedy wiele osób przesiadło się do samochodów, przejażdżka pociągiem stała się atrakcją porównywalną z wyjściem do kina, a może jeszcze większą, bo do kina ostatecznie chodzimy chyba częściej. To, co zatem naszym podopiecznym zafundowały Koleje Śląskie wraz z gminą Ustroń było dla nich nie tylko atrakcją pozwalającą na miłe spędzenie czasu ale i ciekawym doświadczeniem. Nowoczesny pociąg, nowiuteńki skład z klimatyzowanymi wagonami, wygodnymi siedzeniami i przemiłą obsługą zawiózł ich do Ustronia. Po drodze mieli okazję wziąć udział w szkoleniu jak należy zachowywać się na dworcach i w pociągu, żeby podróż mogła przebiegać bezpiecznie dla wszystkich podróżujących. Dużym zainteresowaniem cieszył się również pies towarzyszący Służbie Ochrony Kolei, który wraz ze swym przewodnikiem na życzenie swego pana dawał co jakiś czas popis swoich możliwości.

Podróżujący specjalnym pociągiem, który w tym dniu był zarezerwowany wyłącznie dla grup takich jak nasza, mieli okazję zajrzeć do kabiny motorniczego. Widok jaki tam ujrzeli dla wszystkich był dużym zaskoczeniem. To, co zobaczyli przypominało raczej kabinę pilota samolotu czy pojazdu kosmicznego. To co, że nikt nie widział jak wygląda w rzeczywistości taka kabina. Na filmie wszyscy widzieli… Pokierować pociągiem jednak nikomu nie pozwolili, choć znaleźli się tacy co chcieliby spróbować. No co, przecież pociąg jedzie po szynach, więc to nie jest chyba takie trudne żeby go poprowadzić… Na szczęście maszynista był nieugięty i w ten sposób dojechali szczęśliwie do Ustronia, gdzie w amfiteatrze czekały na nich artystyczne atrakcje. Później jeszcze czekały na nich atrakcje w ciastkarni, a jeszcze później w kawiarni i w lodziarni. Poziom kalorii wyrównał jednak spacer w parku i szybki marsz w kierunku dworca. W powrotną drogę ruszyli tym samym pięknym pociągiem. Zachwyceni wrócili do domu. Jeden z uczestników wycieczki zapytany o to „jak było” powiedział tylko: „Szkoda godać…” Hmm? Czyżby coś nie tak? Nie, raczej wobec ogólnego zadowolenia tę wypowiedź należy rozumieć raczej jako: „Po prostu, brak mi słów…”, bo rzeczywiście mało jest słów które potrafiłyby oddać zachwyt z jakim opowiadano sobie o tym wyjeździe. „Nie dziw się, dwudziesty pierwszy wiek” – dodał inny. I tego już nie trzeba prostować. Dziękujemy.

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49