Kiedy w maju tego roku znajomy proboszcz opowiadał o planach zorganizowania przez siebie pielgrzymki do Ziemi Świętej w całkiem przyzwoitej cenie, u niektórych od razu pojawił się pomysł na przeżycie przygody życia. Pojawił się on u kilku pracowników, ale pojawił się też u mieszkańców, którzy wielokrotnie mieli już okazję słuchać opowieści o kraju, w którym żył Pan Jezus. Widzieli zdjęcia i film zrobione przez kapelana i naszego dyrektora, przeżyli trzydniowe rekolekcje o Ziemi Świętej, brali udział w roratach nawiedzając wraz z Zachariaszem miejsca święte. Ksiądz Antek wielokrotnie życząc im tego z całego serca mówił, że może kiedyś będą mieli okazję tam pojechać. I oto nadarzyła się okazja. Niektórzy ze łzami w oczach zapisywali się na listę, nie wierząc, że oto spełnia się ich wielkie marzenie. Nie zabrakło również chętnych opiekunów. Oczywiście polecieć mogli tylko ci mieszkańcy, którzy chcieli i których było na to zwyczajnie stać. Nasi pracownicy socjalni zadbali o wszystkie formalności.
Pomogli mieszkańcom w wyrobieniu paszportów, dokonaniu wymiany walutowej, czy zawarciu odpowiedniego ubezpieczenia. Kilka tygodni przed wyjazdem okazało się, że na tę samą pielgrzymkę wybiera się ks. Krzysztof Bąk – były dyrektor naszej archidiecezjalnej Caritas i wielki wielbiciel Ziemi Świętej. Chyba nic lepszego nie mogło się przytrafić naszym pielgrzymom. Ksiądz Krzysztof od razu podjął się bycia ich duchowym przewodnikiem, a jego doświadczenie i pasja z jaką zawsze opowiada o tamtejszych miejscach gwarantowała im cudowny wyjazd i wspaniałe przeżycia. O czwartej rano wyjechali na lotnisko, a stamtąd polecieli do Izraela ostatnim samolotem jaki w tamtym kierunku wyleciał tego dnia z Polski. Atak Hamasu na Izrael spowodował, że wszystkie inne loty zostały wstrzymane, a w naszej telewizji pojawiły się przerażające zdjęcia ukazujące rozgrywającą się tam tragedię. Po porannym telefonie jednego z krewnych opiekunki towarzyszącej naszym mieszkańcom od razu nawiązaliśmy z nimi łączność. W odpowiedzi otrzymaliśmy głównie zdziwienie. Słowa: „Wylądowaliśmy szczęśliwie, nikt nie zgubił bagażu… Jedziemy autokarem do Betlejem, czujemy się bezpiecznie, tu nic się złego nie dzieje” trochę nas uspokoiły. I Bogu dzięki!