Rok 2023

bg wtz

 

zajawka wlesieNa pierwszy rzut oka, sądząc po tytule, można by przypuszczać, że może tu chodzić o tygodniową szkołę przetrwania w terenie… Tak jednak nie było. Blisko dwudziestoosobowa grupa naszych mieszkańców wraz z towarzyszącymi im opiekunami ostatni tydzień września spędziła w ośrodku wypoczynkowym „Las” w Istebnej. Nie pierwszy raz przemili gospodarze mieli okazję gościć u siebie naszych mieszkańców. Chętnie tam wracamy, bo jest to bardzo dobra baza w fajnym miejscu i z bardzo dobra atmosferą. Pierwszy dzień poświęciliśmy na rozplanowanie całego tygodnia. Nasi mieszkańcy rozpoczęli dzień od wypoczynku na tarasie, korzystając z pięknej pogody. Niektórzy grali w piłkę nożną i korzystali z trampoliny – mieli z tego niezły ubaw. Zmęczeni po podróży po kolacji poszli spać. W drugi dzień pobytu, po wczesnym śniadaniu wybraliśmy się wszyscy na wycieczkę do Wisły. Chodziliśmy po deptaku, gdzie przy okazji kupowaliśmy pamiątki, a następnie czekała na nas ciuchcia, która przewiozła nas wszystkich po najważniejszych atrakcjach w Wiśle.

Pojechaliśmy nad zaporę na Wiśle, przejechaliśmy pod zameczek prezydencki, gdzie na tarasie mogliśmy się nacieszyć pięknymi widokami. Na koniec prowadzący ciuchcię zawiózł nas nad wodospad na Wiśle. Nasi mieszkańcy zadowoleni i pełni wrażeń wrócili na obiad do ośrodka. Resztę dnia spędziliśmy na różnego rodzaju zabawach oraz śpiewach. W kolejnym dniu wybraliśmy się na spacer po okolicy. Wszyscy byli bardzo dzielni, bo chociaż nie były to wysokie góry to jednak przejście zaplanowanej trasy wymagało od wszystkich odrobinę wysiłku. Tu trzeba wspomnieć, że w naszej grupie było wiele osób słabiej chodzących i podczas tego typu spacerów posiłkowaliśmy się wózkami, które specjalnie dla nich zostały zabrane. Po powrocie, w nagrodę za dzielność zorganizowaliśmy dla wszystkich grilla. Cała ekipa bardzo dobrze się bawiła przy pieczeniu kiełbasek i muzyce. Były śpiewy, tańce i żal, że w końcu trzeba było iść spać… Na czwarty dzień naszego pobytu w górach postanowiliśmy po śniadaniu wybrać się do Ustronia do Leśnego Parku Niespodzianek. Tam, na naturalnych wybiegach, mogliśmy obserwować różne gatunki leśnych zwierząt i ptaków. Była ta ciekawa, ale i dość trudna wycieczka ze względu na ograniczenia motoryczne naszych wychowanków, które uniemożliwiły im dotarcie i skorzystanie ze wszystkich atrakcji. Na szczęście w drugiej części wycieczki nie było już żadnych ograniczeń. Wszyscy wygodnie usiedli za stołem w wybranej przez siebie kafejce i rozkoszowali się smakiem kawy, coli i frytek… Po powrocie do ośrodka każdy kto chciał mógł wybrać się z opiekunem na spacer, albo też poleżeć na tarasie. Pełna dowolność… Pod wieczór jedna z opiekunek postanowiła zrobić niespodziankę jednej z dziewczyn i w przylegającej do ośrodka stadninie zamówiła dla niej trening jazdy konnej. Dla Kasi, która uwielbia konie była to wielka niespodzianka i ogromna radość. W kolejny dzień wybraliśmy się do naszych sąsiadów – Czechów. Po przejściu granicy mogliśmy zakupić wszystkie znane czeskie łakocie typu: lentilki, żelki, czekoladę studencką. W odpowiednim wyborze pomogła nam bardzo miła pani sprzedawczyni. Tu oczywiście pojawia się skojarzenie z pewnym czeskim serialem pod tytułem „ Žena za pultem” czyli „Kobieta za ladą”, w którym pani ekspedientka też była bardzo miła. Ze zklepu wróciliśmy zmęczeni, ale i bardzo zadowoleni. Tego dnia mieliśmy jeszcze zaplanowane pożegnalne ognisko. Wyjazd z pewnością zaowocował pogłębieniem relacji pomiędzy mieszkańcami a opiekunami. Uśmiech, który udało się nam wywołać na ich twarzach to najlepsza nagroda, jaką mogliśmy otrzymać.


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49