Każda wizyta telewizji w naszym Ośrodku jest dla nas zawsze wielkim wydarzeniem. Cieszymy się zawsze, kiedy ktoś dostrzega, że to co robimy na co dzień może być dla kogoś ciekawym materiałem do obejrzenia i robi z tego reportaż. Tym razem redaktor z telewizyjnej „Trójki” zadzwonił zupełnie niespodziewanie. Czy mamy coś ciekawego? Zawsze mamy coś ciekawego, tylko nie zawsze dla wszystkich… Okazało się, że panu redaktorowi chodziło o nagranie krótkiego materiału z kimś, kto w Dniu Ojca zechciałby się podzielić swoimi refleksjami związanymi z byciem ojcem. W przypadku naszych opiekunów to tak naprawdę chodzi o zastępowanie ojców, których większość z naszych mieszkańców nigdy nie miała. To nasi pracownicy – opiekunowie, czasami instruktorzy, a nawet dyrektorzy starają się zastępować im ojców biologicznych. Starają się robić to najlepiej jak potrafią, bo wiedzą jak bardzo jest to potrzebne ich wychowankom.

To trochę tak, jak ze świętym Józefem, który przyjął na siebie wielką odpowiedzialność, ale i dzielił się swoją miłością stając się opiekunem małego Jezusa. Zdarza się, że któryś z pracowników jest nazwany przez któregoś z naszych mieszkańców „tatą”. To szczególne wyróżnienie, ale i zobowiązanie. Tym razem  trafiło na pana Kazika, który stara się być prywatnie dobrym ojcem, ale i w pracy dzieli się sobą i otrzymanymi talentami ze swoimi wychowankami. Kiedy przyjechali panowie z telewizji zainicjowana przez niego zabawa z instrumentami trwała w najlepsze. Wstrzelili się w te zajęcia. Rozmawiali też z mieszkańcami. Pan redaktor chyba był zadowolony z tego spotkania, bo nagrany materiał pojawił się na antenie w programie „Między Ziemią a Niebem”. Następnego dnia po emisji Michał obwieścił wszystkim wiadomość dnia: „Słuchajcie, było o Ośrodku w telewizji! Pan Kazik był i nasza świetlica. Super!”.