Rok 2023

bg wtz

zajawka beskidRozpoczęły się wakacje. Różne mamy pomysły na ich spędzanie. Jedni wolą plażowanie, inni jadą nad jeziora, a jeszcze inni czerpią przyjemność i wypoczynek w aktywnym obcowaniu z przyrodą. Do tej ostatniej grupy należą niewątpliwie nasi mieszkańcy, którzy dawno temu zakochali się w turystyce górskiej. Z radością przyjęli zaproszenie dyrektora na wyjazd, który w tym roku stanowić miał dla nich rozpoczęcie sezonu turystycznego. Zaplanowana trasa po Beskidzie Małym zachęcała i przerażała zarazem. W planie było pokonanie 25 kilometrów, co jak na rozpoczęcie sezonu stanowi imponujący dystans. Uczestnicy wyprawy, sami, nie zachęceni zupełnie przez nikogo, założyli tego dnia koszulki z napisem „Kocham Góry”, które otrzymali przy podsumowaniu ubiegłorocznego sezonu turystycznego. To był dobry znak, bo jak się coś kocha, to człowiekowi łatwiej, nawet gdy pojawią się jakieś trudności… O tym, że się pojawią, i to całkiem spore, w momencie wyjazdu jeszcze nie wiedzieli.

W radosnych nastrojach wyruszyli na szlak. Przed nimi był Kocierz Rychwałdzki, skąd przeszli na Kiczor, następnie – Madohora, Gibasówka i powrót do miejsca startu. Razem dało to 25 kilometrów, czyli tak jak sobie zaplanowali. Rewelacyjnie poradził sobie z przejściem Sebastian, który po przerwie zapragnął powrócić na górskie szlaki i zrobić sobie sprawdzian przed planowaną pieszą pielgrzymką do Częstochowy. Pozostali również dali oczywiście radę, ale trzeba przyznać, że po takim wyczynie zmęczenia nie dało się uniknąć. Najbardziej poszkodowany okazał się być nasz dyrektor, który został tym razem pokonany przez swoje własne buty. Była to dla niego druga tego dnia, bardzo długa droga krzyżowa. Pierwszą odprawili sobie przy kaplicy Niepokalanego Serca Najświętszej Marii Panny w Kocierzu Rychwałdzkim. Jest to bardzo ciekawe miejsce. Już w latach pięćdziesiątych XX wieku starano się tu o wybudowanie kościoła, ponieważ mieszkańcy wsi mieli bardzo daleko do najbliższej parafii. Ówczesne władze długo nie chciały się na to zgodzić. Ostatecznie została ona wybudowana i poświęcona w październiku 1981 roku, a do jej wybudowania miał się przyczynić sam Karol Wojtyła. Nasz dyrektor dzielnie zniósł trudy górskiej wędrówki, ale nie była to, jak się okazało, jedyna niedogodność tego dnia. W drodze powrotnej, całkiem niedaleko domu, bo w Mikołowie, złapali gumę… Chłopcy żartowali, że to przez Patryka, który siedział akurat w tym miejscu, gdzie z koła uszło powietrze. Patryk oburzał się początkowo, ale szybko zrozumiał, że są to tylko żarty. Trzeba było wymienić przebite koło i trzeba było zdążyć przed nadciągającą burzą. Sprawnie więc, wspólnymi siłami, dokonali wymiany koła w samochodzie. W momencie kiedy zatrzasnęli drzwi z nieba lunęła ulewa. Można powiedzieć, że ostatecznie wszystko dobrze się skończyło. Dyrektor przez kilka dni leczył nogi, przebite koło wylądowało u wulkanizatora, Sebastian dumny z przejścia pokonanej trasy szykuje się do pielgrzymki… Najważniejsze, że sezon turystyczny został otwarty!

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49