Czas pandemii, oprócz wielu problemów, jakie się z nim wiązały, miał też dobre strony. Jedną z nich było odkrycie przez naszego kapelana możliwości zupełnie bezkarnego w tym czasie pielgrzymowania do przydrożnego krzyża lesie. Podczas wielu odbywanych wówczas przez niego samotnych spacerów często zatrzymywał się przy krzyżu znajdującym się przy ścieżce wiodącej z Halemby w kierunku Śmiłowic. Krzyż ten, odnowiony i na nowo poświęcony w 2013 roku stoi tam od co najmniej 1827 roku, a więc od prawie dwustu lat. Krzyż odnowiono z inicjatywy parafii i parafian z Paniów. Osobiście zaangażowany w opiekę nad krzyżem jest również pan Engelbert Szolc – znany olimpijczyk z tytułem zasłużonego dla Rudy Śląskiej. Przy krzyżu często przystają spacerowicze i przejeżdżający tamtędy na rowerach. Dwa razy w roku odprawiane są tam nabożeństwa, jedno w maju i jedno w październiku.
Tegorocznemu nabożeństwu majowemu, podobnie jak wcześniejszym, przewodniczył proboszcz z Paniów – ks. Franciszek Pyrek. Oprócz niego było obecnych jeszcze kilku kapłanów w tym oczywiście nasz ks. Antek i nasz proboszcz ze Starej Halemby – ks. Piotr Szweda. Byli też wierni z Borowej Wsi, z Paniów, ze Śmiłowic, z Kłodnicy i dwóch halembskich parafii. Wyśpiewano wiele pieśni maryjnych, odmówiono litanię loretańską i modlono się w licznych intencjach. Nie zabrakło również podziękowań. Księża podziękowali wszystkim, którzy przyjęli zaproszenie na to niezwykłe nabożeństwo. Z naszego Ośrodka, wraz z naszym kapelanem, wybrało się również kilka osób. To miejsce jest im znane, bo często zachodzą tam w czasie spacerów. Na końcu podziękował też pan Engelbert. Zachęcał on wszystkich do nawiedzania tego miejsca jak najczęściej, do częstej modlitwy przy przydrożnym krzyżu. Słowa wypowiedziane prosto z serca trafiły widać na właściwy grunt, bo w drodze powrotnej do Ośrodka ustalono, że w październiku, podczas nabożeństwa różańcowego też nie może nas tam zabraknąć, a i wcześniej zajrzymy tam pewnie wiele razy.