Olimpiada Radości, o której z czystym sumieniem możemy powiedzieć, że jest naszą sztandarową, sportową imprezą, odbyła się w tym roku już po raz dwudziesty piąty. Srebrny jubileusz imprezy wcale jednak nie oznacza, że jej organizowanie rozpoczęliśmy równo ćwierć wieku temu. Pandemia przeszkodziła wprawdzie jej ciągłości, ale nie zmieniła ducha samego spotkania i nastawienia z jakim zawodnicy, towarzyszący im trenerzy i opiekunowie podchodzą do poszczególnych dyscyplin. W pierwszym dniu naszej Olimpiady zadbaliśmy o szczególną oprawę ceremonii otwarcia. Jak zawsze, punktem kulminacyjnym było zapalenie olimpijskiego znicza, którego dokonał, wraz z jedną z najmłodszych uczestniczek naszych zawodów z Ośrodka Adaptacyjnego w Bykowinie, obecny wśród nas dyrektor Caritas Archidiecezji Katowickiej – ks. Łukasz Stawarz.

Olimpiadę otworzył wygłaszając magiczną formułę otwarcia sam Prezydent Miasta Ruda Śląska – pan Michał Pierończyk, który, jak z satysfakcją zauważyliśmy, odkąd jest prezydentem, bardzo chętnie bierze udział w organizowanych przez nas imprezach. Miłe jest również to, że równie chętnie zaglądają do nas Przewodniczący Rady Miasta – pan Kazimierz Myszur oraz dyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej – pan Krystian Morys. Tym razem również byli z nami, podobnie jak jeszcze kilku innych dyrektorów placówek pracujących na rzecz osób niepełnosprawnych zaprzyjaźnionych z naszym Ośrodkiem. Podczas ceremonii otwarcia pięknie zaprezentowali się nasi wychowankowie przebrani w stylizowane na antyczną Grecję stroje. To oni prezentowali poszczególne dyscypliny oraz wykonali miniaturę taneczną z wykorzystaniem pięciu kół olimpijskich. Towarzyszyli też zawodnikom na stanowiskach rozgrywkowych dodając kolorytu imprezie i doskonale wpisując się w równie co oni antyczny krajobraz pięknie ukwieconych kolumn. Sportowe zmagania przypominały raczej doskonałą zabawę, która tak naprawdę była prawdziwym celem organizatorów. Olimpiada Radości od lat podzielona jest na dwa etapy i od wielu lat elementy prawdziwego sportu pojawiają się właściwie dopiero w jej drugiej odsłonie. Tak było i tym razem. Wszyscy uczestniczący w naszej pełnej radości zabawie otrzymali okolicznościowe upominki, dyplomy i co najważniejsze – specjalnie na tę okazję zaprojektowane przez naszego dyrektora medale i okolicznościowe statuetki. Ceremonii dekoracji medalowej ponownie blasku dodały postacie rodem ze starożytności. Nagrody odebrali również kibice, którzy tym razem zmierzyli się ze sportową, podwójną krzyżówką. Podwójną dlatego, że jedna była przygotowana po polsku, druga w gwarze śląskiej. I jedna i druga sprawiła rozwiązującym wielką frajdę. Liczne wykonane zdjęcia pozwoliły nam zachować uśmiechy uczestników olimpiady, a także wielką radość jaka, jak zawsze i zgodnie z nazwą imprezy, wszystkim towarzyszyła.