Nie zdziwi pewnie nikogo, że podczas spotkania opłatkowego, jakie miało miejsce tuż po zakończeniu, wyjątkowo krótkiej w tym dniu, sesji rady miasta, padło wiele serdecznych słów. Nie dziwi też fakt, że w tych przedświątecznych dniach, nawet ci, którzy nie zawsze się ze sobą zgadzają, potrafili znaleźć dla siebie od serca płynące ciepłe słowa. Zatem nie ta, dość zwyczajna, sytuacja spowodowała, że piszemy o tym wydarzeniu. Powodem, dla którego wzmianka o miejskim opłatku znalazła się w naszej kronice jest fakt, że zanim zgromadzeni w holu rudzkiego magistratu goście złożyli sobie życzenia zabrzmiała kolęda. Głos rozchodzący wśród nocnej ciszy popłynął również po pustych już o tej porze korytarzach urzędu miasta. A stało się to za sprawą zaproszenia jakie nasi wychowankowie z zespołu „Od Serca” otrzymali od Przewodniczącego Rady Miasta, które odebrali jako wyróżnienie i oczywiście z przyjemnością je przyjęli. Zaśpiewali jeszcze po życzeniach złożonych wszystkim przez panią prezydent i pana przewodniczącego, które poprzedziła wspólna modlitwa, której przewodniczył proboszcz parafii p.w. św. Andrzeja Boboli w Wirku.

Do tego spotkania i występu nasi wychowankowie podeszli z wielkim przejęciem. Wpłynęło na to pewnie i miejsce i niecodzienna okazja. Nieco śmiałości dodał im pan przewodniczący – Kazimierz Myszur, który już przy przywitaniu bardzo serdecznie im podziękował i wraz z jednym ze swoich zastępców – panem Krzysztofem Rodzochem zaprosili nawet Kasię i Grzesia do stołu prezydialnego i wspólnego zdjęcia w sali obrad Rady Miasta Ruda Śląska. Po spotkaniu otrzymali również od pani prezydent świąteczne upominki. Również od wielu zebranych gości usłyszeli życzliwe słowa. To wszystko sprawiło, że mimo początkowej, uzasadnionej tremy wyjechali z urzędu miasta bardzo zadowoleni. I oby miał tak każdy, kto stamtąd wychodzi.