Rok 2015

bg wtz

W ciągu ostatnich szesnastu miesięcy aż dwa razy mieliśmy okazję uczestniczyć w wielkich wydarzeniach jakimi były megawidowiska „Franciszek- wezwanie z Asyżu”  oraz „Exodus”  wystawiane w katowickim Spodku. W dziesiątą rocznicę powstania Wspólnoty Młodzieżowej NINIWA, twórcy nawiązujących do historii świętego Franciszka i wyjścia Izraelitów z Egiptu przedstawień przedstawili musical „Jonasz”. Zebranych przywitał prezydent miasta Katowice – pan Marcin Krupa, a w imieniu arcybiskupa głos zabrał i powitał serdecznie zebranych ksiądz biskup Adam Wodarczyk. Historia biblijnego Jonasza była dla twórców inspiracją do przygotowania scenicznej interpretacji jego losów. Byliśmy zatem świadkami buntu Jonasza, który ucieka przed Bożym wezwaniem.

Nie ma zamiaru nawracać grzesznych mieszkańców Niniwy. W czasie próby ucieczki statkiem rozpętuje się straszliwa burza, która cichnie dopiero wtedy, gdy marynarze wyrzucają Jonasza za burtę. Ten jednak nie ginie, lecz ląduje na trzy dni we wnętrzu wielkiej ryby która w końcu wypluwa go na brzeg w pobliżu Niniwy. Jonasz poddaje się w końcu przeznaczeniu. Próbuje przekazać mieszkańcom pogrążonego w grzechu miasta orędzie Boga, lecz nie wierzy w to, że mieszkańcy usłuchają jego słów. Oburzony zepsuciem jakie widzi, domaga się od Boga sprawiedliwej kary dla grzeszników. Niniwa drży w posadach, a strach pada na jej mieszkańców. Jonasz z satysfakcją przygląda się zagładzie. Oburza się jednak ponownie, gdy Bóg przebacza winy mieszkańcom Niniwy, którzy przyobleczeni w wory pokutne postanawiają zmienić swoje życie. Przenosi się poza mury miasta. Bóg sprawia, że obok Jonasza wyrasta krzew rycynusowy, który daje mu cień i ochłodę. Roślina jednak zostaje zjedzona i zniszczona przez robaka, z czym Jonasz nie może się pogodzić. Ubolewaniu Jonasza nad stratą rośliny Pan Bóg przeciwstawia swój żal wobec domagania się wytracenia Niniwitów. Bóg objawia tu tym samym prawdę o sobie jako o Bogu miłosiernym i litościwym, pragnącym zbawienia wszystkich ludzi. Tak kończy się księga Jonasza i przedstawienie. A to wszystko zostało nam ukazane w sposób barwny przez młody, roztańczony i rozśpiewany zespół z towarzyszeniem muzyki, łączącej klimaty żydowskie z rockiem i popem. Jako ciekawostkę warto dodać, że odtwórcą tytułowej roli był poznany niedawno przez członków naszej grupy „Od Serca” - Piotr Solorz, którego pastorałkę zespół wykonywał w czasie koncertu w Gimnazjum nr 8. Po spektaklu wielotysięczna widownia miała przyjemność posłuchać koncertu księdza Jakuba Bartczaka, jak zapowiedziano – najlepszego rapera wśród księży i jedynego księdza wśród polskich raperów. Zarówno rytmy jak i treści, głoszone w tak niecodzienny sposób, poruszyły nie tylko młodych widzów. Na scenie dokonywały się również prezentacje młodzieżowych wspólnot, które również zasługują na duże uznanie. Jednym słowem spędziliśmy niesamowite ostatki w Katowicach, bo przecież już następnego dnia rozpoczął się Wielki Post. I znowu wracamy do głównego przedstawienia, bo post kojarzy się z rybą, a Jonasz był w rybie…, a my w „Spodku”. Zarówno w jednym jak i w drugim przypadku była to z pewnością wartościowa i ciekawa lekcja, która pozwoliła nam przypomnieć sobie prawdę o Miłości Boga do nas.

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49