„Jasełka na wyjeździe”. No cóż, nie wiem, czy to właściwy tytuł, bo tak naprawdę samochodem przyjechały tylko stroje i dekoracje do jasełek, przywiezione przez panią Jankę i panią „derektor” Miejskiego Przedszkola nr 39 im. Bajkolandii. Mali aktorzy przyszli pieszo wraz ze swoimi paniami, bo zaprzyjaźnione z nami przedszkole znajduje się zaledwie o kilkanaście minut drogi, jak to mówią, spacerowym krokiem. Małe nóżki musiały wprawdzie zrobić tych kroków trochę więcej, ale wyjątkowo śliczna w tym dniu pogoda i świecące słoneczko sprzyjały z pewnością takiemu spacerowi. Po warsztatowym śniadaniu naszą jadalnię przerobiono prędko na salę widowiskową. Wszystkie rzędy krzeseł dość szczelnie wypełnili mieszkańcy DPS jak i uczestniczący w zajęciach WTZ. Kiedy dzieci w pełnej krasie stanęły przed licznie zgromadzoną widownią umilkł gwar na sali, a wszystkie oczy zwróciły się w kierunku sceny.

Kogo tam nie było! Oprócz nieodzownej w jasełkach Świętej Rodziny na scenie pojawiały się co raz to nowe bajkowe postacie, które przynosiły dla Bożego Dzieciątka charakterystyczne dla siebie prezenty i życzenia. Bajkowe jasełka przedstawione przez dzieci sprawiły, że niektórzy przez cały spektakl nie odrywali od sceny oczu. Byli też oczywiście i tacy, którzy cały czas je z kolei odrywali… Jak to u nas. Wszystkim jednak niewątpliwie bajkowe jasełka sprawiły wiele radości. Piękne i wzruszające były życzenia złożone przez dzieci na zakończenie przedstawienia. Długie oklaski były wyrazem podziękowania przez bardzo zadowoloną widownię. Cieszy nas fakt, że ta wieloletnia już tradycja wzajemnych odwiedzin kolędowych trwa i jest podtrzymywana. Jest to zarówno efekt jak i dalsza praca nad realizowaniem w praktyce idei integracji społecznej. Na pamiątkę tego spotkania obdarowaliśmy się wzajemnie prezentami. Dzieci podarowały naszej wspólnocie własnoręcznie wykonane przez siebie serduszko, zaś my dostrzegając w naszych gościach wiele cech właściwych prawdziwym Aniołom, podarowaliśmy im dwa aniołki z masy solnej wykonane w naszym warsztacie terapii zajeciowej. Machając dzieciom na „do widzenia”, z przyjemnością przyglądaliśmy się jak zatrzymały się przy naszej stajence, po raz pierwszy w tym roku przygotowanej w naszym ogródku przed Ośrodkiem. Wesoły, dziecięcy gwar powoli się oddalał, ale radość wniesiona przez małych gości w nas pozostała. Raduj się świecie, przyszedł Pan! Kolędowanie, czy jasełka zawsze tę prawdę przypominają. Niech ta prawda i ta radość pozostanie w naszych sercach jak najdłużej. Najlepiej do następnych świąt…