Rok 2014

bg wtz

web 06„Dziewczyna z hiszpańskiego miasta” rozbrzmiewa często podczas tegorocznych rorat, a ci którzy trwają dzielnie w adwentowym postanowieniu znają już tę piosenkę na pamięć i śpiewają razem z Magdą Anioł. Dziewczyna z hiszpańskiego miasta to oczywiście święta Teresa z Avila, która stała się naszą tegoroczną przewodniczką w drodze do betlejemskiej stajenki, z jednej strony w znaczeniu przygotowania do Świąt Bożego Narodzenia, a tak naprawdę to w drodze do Pana Boga. Wszędzie tam, gdzie w parafiach roraty prowadzone są w oparciu o materiały przygotowane przez Małego Gościa Niedzielnego dzieci mają okazję bliżej poznać życie i duchowość tej wielkiej świętej Kościoła. Codziennie jedna z instruktorek, pani Kasia, wciela się w postać świętej Teresy odczytuje fragmenty jej pism i wspomnień, zaś ksiądz Antoni przybliża nam jej życie. Grupa naszych mieszkańców i uczestników WTZ wybrała się nawet z księdzem kapelanem do Katowic, do zakonu sióstr Karmelitanek, by tam naocznie się przekonać, że wszystko to, o czym słyszymy na roratach wydarzyło się naprawdę i nadal się dzieje, że siostry nadal przyjmują odwiedzających przez kratę, a decydując się na życie w klasztorze praktycznie go nie opuszczają przez całe życie, trwając tam na modlitwie.

 

Był jednak taki dzień, w którym święta Teresa zeszła na drugi plan. Przesłonił ją nieco święty Mikołaj, którego nadejście przez wielu oczekiwane jest od wczesnej jesieni. Święty Mikołaj pojawił się w naszej kaplicy tuż po błogosławieństwie kończącym Mszę Świętą. Pochwalił on wszystkich uczestniczących wytrwale w roratach i tych, którzy starają się go naśladować. Było to zadanie domowe jakie otrzymali od niego uczestnicy rorat w zeszłym roku. Dla wszystkich grzecznych miał słodki upominek, który każdemu osobiście wręczył, a że grzeczni byli lub starali się być wszyscy, to worek świętego Mikołaja dość szybko opustoszał. Trzeba przyznać, że było komu rozdawać prezenty, bo nasza kaplica od początku rorat wypełniona jest dość szczelnie. Jak cieszył się ostatnio ksiądz Antoni, rozdajemy codziennie blisko sto obrazków roratnich, co znaczy, że duch w nas nie gaśnie. Wprawdzie oprócz naszych wychowanków w roratach biorą również udział dzieci pracowników i przyjaciół Ośrodka, ale frekwencja naszych mieszkańców nadal jest bardzo wysoka i taka pewnie pozostanie do samego końca.

  

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49