Trzy dni spędzone w Kielcach przez naszych sportowców nie były zmarnowane. Ceremonia otwarcia, jaką organizatorzy przygotowali na obiektach sportowych campusu studenckiego wprawiła wszystkich w prawdziwie dobry nastrój, który w trakcie zawodów zaowocował nie tylko sportową postawą ale i efektami w postaci sportowych trofeów. Ale po kolei… Do udziału w turnieju bocce zgłosiliśmy kilka zawodniczek. Nasz klub i nasz Ośrodek reprezentowały: Monika Goga, Beata Żogała i Ewelina Chmiel, zaś gotowi do zmagań w dyscyplinach królowej sportu, czyli lekkoatletycznych byli Mateusz Keiser, Krzysztof Musioł i Michał Jambor. Cała szóstka pojechała z nadzieją na przywiezienie medalu i jak się okazało – ich marzenia się spełniły. Dziewczyny, to znaczy Ewelina i Beata, w swoich kategoriach, zarówno w grze parami jak i indywidualnie zajęły ostatecznie drugie miejsce i wróciły ze srebrnymi medalami. Panowie wcale im nie ustępowali, a nawet trochę przeskoczyli.
Każdy z nich zdobył złoty medal. Krzysztof okazał się najlepszy w skoku w dal z miejsca, Mateusz w skoku w dal z rozbiegu, a Michał w rzucie piłeczką palantową. Krzysiu dodatkowo zdobył srebro w rzucie piłeczką, a Michał w biegu na 50 metrów. Mateusz startował jeszcze w sztafecie 4 x 100 metrów zdobywając kolejny medal srebrny. Wszystkie te medale to już wystarczające powody do zadowolenia, niemniej organizatorzy pomyśleli i o innych atrakcjach, jakie odbywały się poza obiektami sportowymi. Wystarczy wymienić grill, czy zabawę taneczną, na której przygrywał do tańca lokalny zespół „Grześki”, w skład którego wchodziły również osoby z niepełnosprawnościami. Największą jednak atrakcją było pojawienie się w drugim dniu zawodów żony Prezydenta Polski pani Agaty Kornhauser – Dudy, która chętnie i szybko nawiązywała relacje z zawodnikami, odpowiadając na kolejne zaproszenia do zdjęć. Nam udało się zrobić zdjęcie podczas bardzo osobistej rozmowy pani prezydentowej z naszym Krzysiem. Nie wiemy o czym rozmawiali, ale wyobrażamy sobie, że mogło to być coś takiego: „A pani widziała jak jo ciepoł?” „Nie, nie widziałam, ale z całego serca gratuluję ci udanego występu”, „ To nic, to nastympnym razym…”